
Recenzja słuchawek Hi-Fi iBasso IT07. Jadeitowy różaniec
Na testach pojawił się nowy, niezwykle interesujący produkt. Poznajcie kolejnego gracza w szeregach drogich flagowców, ludzie. IT07 to siedmiodriverowe słuchawki hybrydowe o pięknym designie i możliwości personalizacji brzmienia, nad którymi inżynierowie z iBasso pracowali przez dwa lata. Wszyscy wiedzą jak bardzo kocham produkty tej firmy, recenzowałem prawie wszystkie ich modele. Ale w tym roku są szczególnie szczęśliwi. Dodatkowo mogę zauważyć pewien trend - w 2020 roku wiele audiofilskich marek weszło na wyższy poziom i wypuściło swoje pierwsze urządzenia w najwyższym segmencie cenowym. Na przykład Dunu, FiiO, Shanling, Kinera, HiBy. Oczywiście, luksusowy iBasso DX220 MAX również ma swoje miejsce w tym zestawieniu. A do dobrego gracza, dobre słuchawki. Zobaczymy, jak udane są IT07s w rzeczywistości.
Wrażenia wizualne
Muszę przyznać, że gdy niosłem pudełko z cennymi słuchawkami do domu na testy, odczuwałem wiele różnych emocji. W tym sensie, że IT07 jest bardzo duży i ciężki. Będziesz absolutnie przekonany, że kupiłeś flagowca. Subiektywnie, podoba mi się jednak, że Campfire Audio postawiło na elegancki format pudełka. Ale chyba marketingowcy wiedzą najlepiej.
Tak więc po zdjęciu tekturowej pokrywy znajdujemy duże pudło, wyłożone materiałem wewnątrz i na zewnątrz. Pakiet słuchawek jest tradycyjnie obfity: 13 par końcówek silikonowych różnych typów i rozmiarów, 2 pary wacików, metalowy słoik do przechowywania, utrwalacz do kabli, adapter z wtyczki zbalansowanej 2,5 na 3,5, 3 pary dodatkowych wymiennych filtrów dźwiękowych. Różnią się kolorem (czarny, srebrny i złoty), wpływ na charakter prezentacji muzycznej jest obecny, więc polecam eksperymentowanie z nimi. Ogólnie daję plusa za prezentację i bogaty zestaw akcesoriów.
Przechodząc do projektowania modelu. IT07 to jadeit, to gwieździste niebo, czyli dokładnie taki styl, w jakim iBasso je stworzyło. W rzeczywistości słuchawki wyglądają naprawdę ładnie. Obudowy z żywicy medycznej są wykończone w pięknych odcieniach niebieskiego, a każda para ma indywidualny wzór z masy perłowej, który się nie powtarza. Kształt jest pseudo-custom, muszle są anatomicznie wygięte, a producent, jak zawsze, wykorzystał ogromną próbkę danych o parametrach różnych wielkości uszu, aby uzyskać średnią wartość. Twierdzi się, że pasywna izolacja akustyczna wynosi 30dB. Jednak w moim przypadku dopasowanie było dalekie od ideału, moje małe uszy, oczywiście nieobecne w próbce, po raz pierwszy po założeniu słuchawek były wyraźnie obolałe. Ale jest to absolutnie indywidualny aspekt, pożądane jest, aby spróbować na modelu siebie przed zakupem. Cieszy przynajmniej niewielka waga pocisków i ich względna kompaktowość.
Co do kabla zasilającego. Jest to czterożyłowy drut iBasso CB16 w kolorze czystego srebra, wykonany z 54 przewodników o wysokiej czystości, importowany dla iT07 z USA. Splot jest mocny, kabel cienki, umiarkowanie miękki, nie najbardziej potulny, ale wystarczający. Złącza MMCX trzymają się pewnie, podczas odłączania nie cierpią. Do dyspozycji mamy zbalansowany wtyk 2,5, który nadzwyczajnie nadaje się do flagowca. Jednak, jak już wspomniałem, w pakiecie łaskawie otrzymujemy przejściówkę na standardowe wyjście 3,5. Wykonany jest z tego samego srebra co kabel, jest łatwy w użyciu i nie ma do niego zastrzeżeń. Choć sam wolę adaptery DDHiFi, to ich ergonomia jest mi bliższa.
O technologii
- - Zakres częstotliwości: od 5 Hz do 40 kHz;
- - Czułość: 108dB;
- - Impedancja: 16 ohm.
- Cóż, mamy pełnoprawny Hi-Res. A pod względem impedancji i czułości model ten okazał się całkiem przyjazny - nie ma szumu tła i nie wymaga dużej mocy do wysterowania głośnika. Połączenie symetryczne jest bardziej przydatne do samooceny audiofila lub odkrycia potencjału zbalansowanego toru odtwarzacza bez przesłuchów i zniekształceń, niż do dużego wzmocnienia.
O układzie sterownika. Słuchawki wyposażone są w zaprojektowane przez iBasso przetworniki z nanokompozytową membraną grafenową, magnesem i cewką Tesli. Zastosowano również 3 podwójne armatury Knowlesa z najwyższej półki: model 30989 dla tonów średnich, model 31785 dla tonów wysokich i wysokich oraz model 30017 dla tonów wysokich. W rzeczywistości mamy przed sobą czterokołowce. Ale w takich przypadkach wszyscy producenci, bez wyjątku, określają sparowane armatury jako dwa oddzielne przetworniki, więc wszystko jest w porządku. W związku z tym mamy czterokierunkową zwrotnicę.
Oczywiście iBasso nie byłoby nami, gdyby nie mieli w zanadrzu innych ciekawych technologii dla nowego flagowca. W IT07 zastosowano opatentowane lampy dźwiękowe o specjalnej konstrukcji, dzięki której częstotliwości nie mieszają się ze sobą, japońskie kondensatory foliowe, które skutecznie tłumią wibracje i zakłócenia elektryczne, precyzyjne rezystory metalowo-filmowe, specjalne komory akustyczne. Czas sprawdzić, jak ta cała fuzja będzie działać w praktyce.
O dźwięku
Główne testy przeprowadzono z odtwarzaczami Hi-Fi Astell&Kern A&Ultima SP2000, Astell&Kern Kann Alpha, iBasso DX220, QLS QA361 i Questyle QP1R.
Nachylenie nowego flagowca IT07 określiłbym jako "zdrowe Hi-Fi". Słuchawki, choć są dość analityczne i niemasywne, zachowują żywą emocjonalność. Istotą ich pisma ręcznego jest kontrola, szczegółowość i szybkość. Ale model ten odkrywa przed słuchaczem bardzo piękną i rozległą panoramę, jednocześnie imponującą barwnością, pouczającą i klarowną, każe skupić się na rozproszeniu żywych nut, które wcześniej nie były tak wyraziste. Biorąc pod uwagę ten wciągający charakter, z całego serca polecam zapoznanie się z nowością. Słuchawki nadają się zarówno do skomplikowanych utworów, gdzie ważne jest dokładne śledzenie każdej linii melodycznej, jak i do prostszej muzyki.
Podsumowując, iBasso IT07 można nazwać inteligentnym, harmonijnym i niemal uniwersalnym. Z wymiennymi filtrami, wszechstronność jest naprawdę bliska. Złote filtry sprawiają, że dźwięk jest cieplejszy, bardziej śpiewny i gładszy, natomiast czarne filtry sprawiają, że słuchawki grają z większym kontrastem i wyrazistością. Ale żadna z tych opcji nie zmienia drastycznie dźwięku, ani, co ważniejsze, nie psuje go. Spróbujcie ich, ale nie zgubcie, bo za każdym razem, gdy je miałam, próbowały wlecieć pod stół.
Na częstotliwościach. Bas z IT07 jest wyraźnie zaakcentowany, ale pyszny jak diabli. Przypadek, w którym dobrze się bawiłem słuchając mojej wybranej dyskografii w ciężkich gatunkach, choć nie jestem wielkim fanem tego kierunku muzycznego i podwyższonych częstotliwości basowych w ogóle. Inżynierowie firmy wyraźnie postarali się, aby charakter dynamicznego basu był jak najbardziej dojrzały w tej klasie cenowej. Albo nawet trochę bardziej dojrzałe. Spektrum jest naturalnie gęste, trójwymiarowe i szykownie zmontowane i kontrolowane. Rzeźba i zróżnicowanie fakturalne są wierne, perkusja jest obecna dla podkreślenia emocji, a lokalizacja źródeł dźwięku w przestrzeni jest prawidłowa. Nie ma też wątpliwości co do głębokości subów.
Średnica jest wyraźna, szybka, szczegółowa i lekka. IT07 może rozplątać każdą plątaninę najbardziej beznadziejnych ścieżek, gdzie niezrozumiałe części są spiętrzone w jedną kupę. A na dobrym materiale można po prostu zamknąć oczy i cieszyć się czystością i precyzją dźwięku. Szmery, drobne nuty, oddech wykonawcy - będziesz miał to wszystko. Z drugiej strony, makrodynamika jest również obecna w należytym stopniu, a melodia zachowuje swoją spójność, napęd i energię. Muzyka pozostaje muzyką, jeśli wiesz, co mam na myśli. Szybkie i skoczne partie instrumentalne z łatwością wciągają do słuchania. Wielkość sceny jest znakomita, choć tutaj zależy to od poszczególnych utworów. Szczególnie podobało mi się rozdzielenie planów w głąb. Z minusów, palecie barw brakuje naturalności, a na wyższym środku przydałoby się więcej rozciągnięcia, choć jest ono przydzielone. Również zwolennicy ciężkości mogą nazwać średnicę suchą, ale to już kwestia preferencji smakowych, a nie wada słuchawek.
Wyższe częstotliwości są cienkie i umiarkowanie rozciągnięte. Nie przebijają uszu, pozostając doskonale wygodne, chyba że ortodoksyjni HFphobowie nie docenią tego modelu. Dla wszystkich innych jest tu spory potencjał. Detaliczność i finezja łączą się w precyzyjną równowagę, a precyzyjnie chimeryczne nagrania IT07 dobrze odtwarzają gongi, zwłaszcza jak na tę cenę.
Konkurenci
Co zabawne, w segmencie cenowym około 1000 dolarów nie ma zbyt wielu słuchawek hybrydowych. Do porównania Dunu DK-4001, za pozwoleniem, nie wezmę, bo nie przepadam za nimi. Rywalami dla naszego dzisiejszego bohatera są Campfire Audio Dorado 2020 oraz Andromeda 2020.
Unowocześniony CA Dorado oferuje znacznie bardziej V-kształtny przekaz niż IT07. Jest to model bogaty, dynamiczny, uderzający, o ciepłej barwie, idealny dla przyjemności. Nie uniwersalny, ale klimatyczny. Jego bas jest solidniejszy, bardziej dźwięczny i perkusyjny, średnica jest cofnięta, ale jest miękka, bogato zabarwiona, długa i gładka, wyższe częstotliwości są podkreślone, niesamowicie wyrafinowane, choć nieco mniej komfortowe. Brzmienie flagowego iBasso jest bardziej skupione i lekkie, wygrywa w detalach, ale potrafi też przekazać emocje. Z kolei Dorado 2020 jest ciekawszy wokalnie. A ich ceramiczne obudowy, w moim przypadku, dawały bardziej komfortowe dopasowanie.
Campfire Audio Andromeda 2020 przewyższa iBasso IT07 pod względem rozdzielczości, grając czysto, zwiewnie, z wolumenem. Tonalnie jest chłodniejszy i bardziej naturalny, scena jest bardziej holograficzna, głośniki wysokotonowe są bardziej arystokratyczne i ważkie. Pismo tego modelu jest nieco ciemniejsze i bardziej muzykalne niż w pierwszych generacjach, ale pozostaje dość neutralne. IT07 jest nieco bardziej techniczny, ma przewagę pod względem prędkości, ale ogólny poziom jest wyższy na Andro. Podobnie jak cena.