Post

Opinia eksperta - Słuchawki Campfire Audio Solaris

Dźwięk

Dźwięk w Solarisie jest znakomity. Nie ma na co narzekać, choć bardzo chciałem.

Flagowe produkty firmy Campfire Audio kosztują tyle, co tani samochód, ale naprawdę brzmią nieskazitelnie. Nie ma chyba żadnego gatunku muzyki, którego nie mogliby w pełni zaprezentować.

Najbardziej zbliżonym modelem pod względem bogactwa, czystości i nasycenia dźwięku są AM10 SpecialEdition firmy Ambient-Acoustics (to 10 przetworników na każde ucho) - słuchawki, do których zawsze porównuję wszystkie inne IEM-y z wyższego segmentu cenowego.

Można by długo opowiadać o tym, co grają, ale takiego referencyjnego, śmiem twierdzić, dźwięku trzeba posłuchać samemu.

Nie ma mowy o tym, że te słuchawki nic nie przekażą, tylko o tym, jak bardzo będzie w nich słychać.

Projektowanie i ergonomia

Chociaż Solarisy wyglądają tak szykownie, jak brzmią, ich dopasowanie nie jest tak gładkie.

Słuchawki są bardzo ciężkie, co jest naturalne, zważywszy na pozłacaną metalową obudowę i 5 przetworników w każdej z obudów.

Osobiście, nawet przy najmniejszych słuchawkach, flagowe modele znacznie wystawały mi z uszu i nie były tak dobrze dopasowane, jakbym sobie tego życzył, mimo że moje uszy mają dość standardowy kształt. I nie chodzi nawet o to, że wygląda to komicznie, ale o to, że podczas obracania głowy można poczuć, jak Solaris przesuwa się na boki, co powoduje pewien dyskomfort i znacząco wpływa na poziom izolacji akustycznej.

Przewód zestawu nie powoduje żadnych dolegliwości.