Post

Emitery słuchawkowe. Armatury, głośniki, hybrydy. Kluczowe mity

Audiofile rzadko wyrażają się prostym językiem. A szkoda. Temat wyboru słuchawek dotyczy ogromnej liczby osób, także tych, które nie zdążyły jeszcze oświecić się do poziomu ortodoksyjnych estetów. Nawet przy zakupie modeli bezprzewodowych znajomi często pytają mnie czym różnią się słuchawki armaturowe od dynamicznych i które są lepsze.

Postaram się nie wnikać w niuanse i opowiedzieć bardziej o praktycznej stronie zagadnienia.

Rodzaje kierowców. Technologia i funkcje

Nie wiem czy zainteresuje Cię czytanie tutaj o parametrach różnych sterowników. Ale przejdźmy do nich w skrócie. A więc:

- Przetwornik składa się z membrany i przymocowanej do niej cewki. Jego ruch wynika z oddziaływania pola magnetycznego i impulsów elektrycznych. W zależności od konkretnego rozmiaru i materiału membrany, częstotliwość dźwięku będzie odbijana mniej lub bardziej dokładnie.

- Armatura ma kształt malutkiej litery "P", wokół której umieszczona jest cewka. Sama jego nazwa pochodzi od angielskiego słowa "anchor" - armatura - nie to co mogłoby się wydawać. Przetwornik znajduje się w centrum pola magnetycznego, przez które przechodzi sygnał elektryczny, oddziałując na membranę.

- Słuchawki elektrostatyczne, izodynamiczne i ortodynamiczne - wszystkie wykorzystują technologię bardzo shaitan. Elektrostaty mają ultracienką membranę pomiędzy dwoma elektrodami. Planary wykorzystują specjalną siatkę magnetyczną, a na powierzchni membrany foliowej znajduje się specjalny wzór kierujący prąd. Różnica między modelami izodynamicznymi a ortodynamicznymi polega na charakterystycznym kształcie magnesów trwałych.

I jeszcze trochę teorii:

Single-drivers to oczywiście słuchawki z jednym przetwornikiem.

Multi-drivy to modele, które łączą w sobie kilka przetworników.

Hybrydy to słuchawki, w których zastosowano różne rodzaje przetworników. W przeszłości najczęściej otrzymywaliśmy połączenie armatury i drivera, ale teraz producenci z powodzeniem eksperymentują z dodawaniem także innych typów.

Jak wybrać słuchawki według kierowcy. Słodkie kłamstwo

Teraz wreszcie przejdźmy do powszechnych mitów i legend.

Pierwszym i najczęstszym błędem jest idealizowanie pewnej kategorii kierowców. Marki starannie wspierają tę ideę, wychwalając jeden lub drugi ze swoich modeli, jednocześnie nienachalnie przekładając jego zalety na rzekome cechy innych słuchawek tego typu. To przydatny mechanizm, który daje szansę, że gdy pojawi się powiedzmy kolejny cudowny głośnik, to najpierw kupicie nowość, a potem będziecie się zastanawiać, czy rzeczywiście brzmi tak, jak tego oczekujecie.

Drugi błąd to wyolbrzymianie wad. Tutaj audiofile dali z siebie wszystko. Trudno jest postawić się w czyjejś sytuacji i przyznać, że może mu się podobać dźwięk, który ciebie cholernie drażni. Dlatego w recenzjach pojawia się wiele ostrych stwierdzeń o suchości armatur i ospałości głośników. I po przeczytaniu tego raczej nie będziecie chcieli kupować żadnych słuchawek z podobnym przetwornikiem, nawet jeśli będą bardzo efektowne.

Nie przeczę, że kierowcy mogą mieć pewne wspólne pismo. W końcu mają podobną konstrukcję. Jednak wpływ tego pisma na ostateczne brzmienie jest tak minimalny, że nawet doświadczony audiofil nie jest w stanie odróżnić w ślepym teście głośnika od oprawy, nie mówiąc już o dziesięciodrnikowych monitorach armaturowych i pięciodrnikowych hybrydach o niskiej impedancji.

Tak naprawdę liczy się sposób wykonania przetworników, ich wielkość i materiały, kontrola produkcji, odpowiednie dostrojenie dźwięku i konsekwencja w odtwarzaniu różnych zakresów częstotliwości. Słuchawki robione mimochodem z lewego kopyta w chińskim garażu nie pomogą na hybrydowość czy szerokie pasmo przenoszenia. To powiedziawszy, jeśli firma robi modele wysokiej jakości, nawet pojedynczy kierowca może grać po prostu dobrze.

Charakterystyczna sygnatura dźwiękowa

Do ulubionego gatunku muzyki nie mogę nic szczególnie polecić. Choćby dlatego, że każdy będzie miał inne źródło, do którego jego uszy będą się dopasowywać, albo wcale. Tak więc np. jeśli jesteś miłośnikiem wysokich tonów, nie musisz kupować samych armatur, ważniejsze jest znalezienie odpowiedniego brzmienia dla całej wiązki.

Ale i tak pamiętajmy o głównych cechach, które są wspólne dla różnych typów kierowców:

Przetworniki mają tendencję do brzmienia słodszego, bardziej emocjonalnego i żywego niż armatura. Nawet na małej przestrzeni potrafią nadać skali i ciepła melodii. Słynny dynamiczny bas, piękny i trójwymiarowy, udaje się zabrzmieć tak naturalnie, jak to tylko możliwe.

Grzejniki z wyważoną kotwicą są bardziej suche, dokładniejsze i zyskują na szybkości. Droższy, ale czy lepszy jakościowo? Zazwyczaj tak. Jednak, aby uzyskać z nimi soczysty, trójwymiarowy obraz, lepiej wybrać wielodrożnice. Z mojego doświadczenia wynika, że słuchawki z pojedynczym przetwornikiem i armaturą były w większości dobre w środku, ale gorzej brzmiały w zewnętrznych częściach pasma, zwłaszcza pod wzmocnieniem.

Planary i elektrostaty są rozpoznawalnie dobre w mikrodetalach, budowaniu szerokiej sceny i przekazywaniu naturalnych barw w wysokich częstotliwościach. Mają osobliwe, ale niemal wzorcowo poprawne skoki. Wadą jest to, że wymagają dużej mocy do napędu. W dodatku takie słuchawki są zazwyczaj drogie.

Hybrydy, w idealnej sytuacji, powinny łączyć to, co najlepsze z różnych sterowników. Jeśli producent postarał się o to, aby na łączeniach sterowników nie było nieprzyjemnych spadków i wzniesień, to tak właśnie się dzieje. A połączenie ważkiego, żywego basu z detaliczną, pancerną średnicą i górą daje czasem wspaniały efekt.