Post

Beats Studio 3 Wireless - jedne z najbardziej przyjaznych słuchawek dla Apple

Kiedy wziąłem te słuchawki do recenzji, nie oczekiwałem super dźwięku, krystalicznie czystych detali, szerokiej sceny itp. Chciałem sprawdzić, co potrafi firma o jednej z największych kapitalizacji na świecie.

Zacznijmy od opakowania

Firma Apple zawsze słynęła z dbałości o szczegóły, dlatego nie szczędziła środków na opakowania. Wysokiej jakości odbitka, żywe kolory. Trzymając opakowanie w ręku, można poczuć styl i jakość. Wszystkie papiery, filmy, wszystko jest na swoim miejscu, już w momencie rozpakowywania zaczynam czuć się na siłach.

Kompletny zestaw

Otwierając pudełko, znajdujemy bardzo miękkie etui, w którym są słuchawki. Pod etui znajdziemy karabińczyk, kabel 3,5 mm, przewód do ładowania oraz kupon upominkowy na 3 miesiące słuchania muzyki Apple.

Ergonomia i wzornictwo

Tutaj również opinie ludzi różnią się diametralnie. Niektórzy uważają, że to brzydkie marzenie pozbawionego talentu projektanta, a inni są wprost przeciwnego zdania. Podoba mi się wzornictwo słuchawek Beats studio 3 - czyste linie, chromowane wstawki, stylowe wyświetlacze ledowe. Są one chwytliwe, żywe i przyciągają wzrok. Przyjemnie jest trzymać je w ręku. Cieszy dbałość o szczegóły: gdy chcesz złożyć słuchawki do kompaktowej postaci, słyszysz kliknięcie magnetycznych uchwytów, gumowane poduszki nauszne na zewnątrz, które zapewniają ochronę przed wilgocią, najbardziej miękka skóra, nauszniki, które dopasowują się do kształtu głowy. Wszystkie niezbędne elementy sterujące znajdują się na końcowych krawędziach urządzenia. Firma Apple wbudowała w nie swój własny układ scalony W1. Dzięki temu bardzo wygodnie korzystali z całego ekosystemu marki. Gdy podłączamy słuchawki, widzimy obraz połączenia, a na obrazie kolor słuchawek odpowiada kolorowi samego urządzenia - miły akcent). W ustawieniach telefonu możemy sprawdzić procentowy stan naładowania w sekcji bluetooth oraz dostosować system aktywnej redukcji szumów. Trochę dziwi mnie, że nie ma osobnej aplikacji do tych słuchawek, która umożliwiałaby ich regulację, ponieważ dźwięk stockowy, delikatnie mówiąc, prosi się o dostosowanie do słuchacza. Zaskoczył mnie również brak czujników położenia w przestrzeni kosmicznej - czy za pieniądze, których domagają się ludzie z Doliny Krzemowej, nie mogliby oni wprowadzić automatycznego wyłączania odtwarzania, gdy urządzenie nie znajduje się na głowie?

Autonomia i stabilność działania

Tutaj, oczywiście, dzięki W1, wszystkie pytania odpadają. Czas pracy na baterii wynosi 22 godziny, a po wyłączeniu funkcji Pure ANC (aktywna redukcja szumów) czas pracy wzrasta do 40 godzin. Wspaniała technologia szybkiego zasilania, zapewniająca 3 godziny pracy na baterii po 10 minutach ładowania.

Producent podaje 15-20 metrów stabilnej pracy, ale raz w hali (w miejscu bez większych zakłóceń) oddaliłem się od telefonu na ponad 30 metrów i nie było ani jednej awarii, znów trzeba przyznać rację W1.

Dźwięk

W tym miejscu należy oczywiście poczynić uwagę: Studio to tylko nazwa, te słuchawki nie mają nic wspólnego z dźwiękiem studyjnym.

Bas jest przycięty, tony wysokie są proporcjonalnie niskie, można się czepiać wielu rzeczy, ale może to zabrzmieć dziwnie: ludzie nie kupują ich dla dźwięku. Moja subiektywna ocena ich brzmienia to 5 na 10.