Audeze Mobius to najlepsze 3D jakie kiedykolwiek słyszałem
Gdy mowa o słuchawkach z przetwornikami magneplanarnymi, już samo to jest godne uwagi, ale Audeze Mobius to coś więcej. W rzeczywistości dźwięk jest naprawdę fantastyczny. Ale mają też mnóstwo sztuczek. Na przykład system pozycjonowania oparty na żyroskopach i akcelerometrach.
100mm sterowniki - to nie żart!
Tak, duże miski zawierają bardzo duże emitery. Ich zasada działania opiera się na tym, że cewka, która normalnie jest montowana z dala od membrany, tutaj jest w jednym kawałku z membraną. To z kolei przekłada się na bardziej szczegółowe brzmienie. I to jest niezaprzeczalny znak rozpoznawczy Mobiusa. Wyraźny do góry, z doskonałą separacją i mocną, zwartą, asertywną linią basu. Tylko to, czego potrzebujesz w gatunku akcji, czy to Battlefield 5, czy nowa odsłona Avengers.
Po włączeniu 3D, podłączeniu słuchawek przez USB i zwiększeniu głośności, zdajesz sobie sprawę, że masz swój osobisty IMAX na głowie. Ale kiedy zrobisz sobie przerwę od grania i puścisz trochę muzyki FLAC, podczas gdy Mobius słucha tylko formatów Lossless, dostajesz poczucie pełnej szerokości sceny i tego, że nie ma gatunków, których nie możesz zagrać z tymi słuchawkami. Inna sprawa, że miłośnicy basu mogą mieć tutaj niedosyt. Ale jak dla mnie, do efektów specjalnych, pojemność tych znakomitych grzejników jest więcej niż wystarczająca.
Śledzenie ruchu
Fajne brzmienie to nie jedyna cecha Audeze Mobius. I są w stanie śledzić położenie głowy w przestrzeni, dzięki czujnikom wykrywającym ruch. Dlaczego miałbyś to robić? Początkowo zastanawiałem się nad tym samym.
Ale w rzeczywistości jest to dość proste. Instalując na komputerze specjalną aplikację od Audeze i odpowiednio ją konfigurując, otrzymujemy możliwość zmiany kierunku kamery w grach lub... przypisania indywidualnej akcji do określonych gestów głowy. Innymi słowy, słuchawki stają się nie tylko sposobem na wyprowadzenie dźwięku, ale prawdziwym, osobnym kontrolerem!
Oczywiście rzecz jest bardzo nietypowa, a nie powiedzieć, że konieczna. Ale wyobraź sobie, że siedzisz przed monitorem panoramicznym (może nawet super panoramicznym) i grasz w symulator samolotu lub samochodu. Dzięki tym słuchawkom nie potrzebujesz dodatkowych kontrolek, aby rozejrzeć się w kokpicie, spojrzeć na lusterka czy wskaźniki. Nie jest to zły pomysł, moim zdaniem. Czy będzie to popularne? Trudno powiedzieć. A cena za słuchawki jest dość wysoka. Chociaż jak się zastanowić, to za co płacisz duże pieniądze? Bo tak naprawdę trzy metody podłączenia: USB, Bluetooth i mini-jack. Dla unikalnego systemu śledzenia głowy. I oczywiście za niesamowity dźwięk dostarczany przez przetworniki magneplanarne, które same w sobie są kosztowną technologią.