Post

Testowanie głośnika bezprzewodowego DALI Katch

Poza pudełkiem

Zazwyczaj testy audio przebiegają według pewnego schematu. Autor wykona kilka grzecznościowych ukłonów w stronę chwalebnej historii marki audio. Następnie rekreacyjnie przejdzie na zewnątrz i porozmawia o wykończeniu. Potem przyjdzie kolej na wnętrza i komutację. A po tym będą wrażenia, jak to działa i napomnienia dla słuchaczy. Może tym razem zrobię odwrotnie.

Zacznijmy od tego, że wokale i klasyka brzmią niesamowicie na tym niewielkim systemie, wielkości grubej książki i ważącym nieco ponad kilogram. Można nawet poczuć różnicę między nagraniem skompresowanym przez głośnik. Krótko mówiąc, niezależnie od wielkości mamy pełnoprawnego partnera Hi-Fi, który pewnie da znać słuchaczowi, co jest dobre, a co złe.

Po każdej stronie DALI Katch znajduje się głośnik nisko-średniotonowy, pasywny radiator i głośnik wysokotonowy.

Fantastyczne brzmienie DALI Katch przywróciło mi wiarę w progresję form kompaktowych, procesorów DSP i wzmacniaczy klasy D. Choć może to nie zasługa klasy D właściwej, a jakości autorskich przetworników, które DALI wciąż sami produkują. W ogóle dziwi, że na rynku, na którym z powodzeniem handlują Vifa, Peerles i Seas, wciąż nie ma dobrych kolumn DALI. Katch ma je w parach po obu stronach aluminiowej ramy. Wymieńmy je i zmierzmy: jedwabny tweeter 21 mm, aluminiowe woofery 90 mm i stalowe radiatory pasywne 73 mm x 52 mm.

Jeśli chcesz, możesz wymienić maskownice, uchwyt do przenoszenia, baterię, a nawet gumową osłonę zakrywającą złącza.

Głośniki nie są sparowane pod kątem stereo, ale przede wszystkim pod kątem wyjścia dookólnego. Kanały lewy-prawy można zidentyfikować słuchowo, ale z jakiegoś powodu twórcy zamontowali logo "do góry nogami". W ten sposób słuchacz instynktownie odwróci głośnik, a kanały zostaną wymieszane. I nie jest to pierwsza dziwność w tym, bez wątpienia wybitnym, modelu. Ale na razie pamiętaj: wirtualny prawy kanał "znajduje się" po stronie skórzanej rączki płozy!

Własne głośniki DALI zawsze były mocną stroną

Lakshari z gałką.

A teraz wygląd. Ci, którzy uważnie śledzą rynek urządzeń przenośnych, powinni być w stanie znaleźć podobieństwa pomiędzy Katch a innym modelem Lakshari, B&O A2, który pojawił się rok wcześniej. Ten sam współczynnik kształtu, układ, uchwyt do przenoszenia. To samo gniazdo USB, które pomaga wykorzystać pojemność baterii głośnika jako power bank dla innych urządzeń, takich jak telefon czy Chromecast.

Podczas gdy B&O jest tradycyjnie bardziej powściągliwe w swoich odcieniach, DALI oferuje trzy bardzo różne opcje kolorystyczne, łącząc anodowane aluminium z plastikowymi kratkami w stylu retro.

Jednemu z moich kolegów nie podobało się to rozwiązanie i przypominało im czasy Austina Powersa. Ale ten obywatel jest zdany na łaskę Antona Corbijna i zespołu Depeche Mode. Ja nie byłam, a wersja Dark Shadow okazała się być po prostu moim ulubionym kolorem marynarskim.

Obecnie dostępne są trzy opcje kolorystyczne

DALI Katch i B&O A2 plasują się gdzieś pomiędzy rozwiązaniami kieszonkowymi a nieporęcznymi modelami stacjonarnymi. Oczywiście pożądane byłoby, aby był nieco bardziej kompaktowy i cieńszy - mniej więcej wielkości współczesnego laptopa. Ale wtedy prawdopodobnie nie uzyskałbyś tak przekonującego dźwięku. Więc co to jest? Różnie, zresztą, co ilustruje w tym filmiku niestrudzony bloger Olav.

Nieznana jakość

Za główną zasługę DALI Katch uznaję przejrzystą średnicę, bez śladów crossovera przy częstotliwości zwrotnicy. To rzadka jakość, nawet wśród głośników skrzynkowych. To niemal niespotykane w kompaktowym głośniku. Zazwyczaj wymuszają górny bas, a reszta jest taka, jak wychodzi - czasem knebluje, czasem nie. Wraz z pojawieniem się Katcha nadejdzie chwila prawdy i hamburski score dla starych CD mini-centrów.

Ostatnio słuchałem jednego z nich, JVC UX-7000, tego samego. Bardzo ładnie. Kiedyś, ze starej pamięci, polecałem go, i inne jednostki JVC, jako opcję dla jamników lub "dla mamy". Nie tylko mnie zawsze bardzo podobały się te fornirowane systemy stacjonarne, z szerokopasmowymi drewnianymi głośnikami. I jakże bezradny okazał się UX-7000 w porównaniu z przejrzystym przekazem z monitora DALI Katch. Co więcej, wolałem brzmienie tego głośnika Bluetooth nawet od nowoczesnych, potężniejszych głośników stacjonarnych z obsługą AirPlay, takich jak Zeppelin.

Bez wątpienia zakres stereo konwencjonalnych kolumn hi-fi ze wzmacniaczem będzie w porównaniu z nimi szerszy. Katch, przy okazji, może sparować się także z innym, podobnym mu głośnikiem, do którego prawy kanał przerzuci za pośrednictwem Bluetooth AptX, zachowując lewy dla siebie. Ale koszt takiego systemu, moim zdaniem, jest już nadmierny. Co do pracy w trybie pojedynczym, tak na tle solowego instrumentu, dokładność i lokalizacja może być jeszcze bardziej imponująca niż na parze stereo.

Cieplej, jeszcze cieplej

Niemniej jednak jest jedna rzecz, która powstrzymuje mnie przed najdobitniejszym poleceniem DALI Katch. Osobiście nie krępuje mnie to zbytnio, ale muszę o tym wspomnieć.

Oprócz zwykłego systemu Katch jest też tzw. ciepłe brzmienie presetu, który podbija MF/HF i dodaje basu od ok. 70-80 Hz. Gdy głośnik stoi pod ścianą, ciepło nie jest raczej potrzebne. Ale jeśli się z nim chodzi, to owszem, ciepły może być przydatny. Ponownie, przy niskich i średnich poziomach głośności głośnik gra zadziwiająco dobrze. Jednak przy dalszym zwiększaniu głośności procesor DSP Katcha może włączyć jakieś oprogramowanie odcinające niskie częstotliwości. W efekcie w muzyce rytmicznej z mocnym taktem basowym głośność ścieżki dźwiękowej zaczyna się wahać - coraz głośniej. Nie tylko ja zauważyłem tę osobliwość, a firma w pośpiechu wypuściła aktualizację firmware'u 1.2.

Wersja 1.2, podobnie jak przyszłe firmware, może być pobrana z pamięci flash poprzez wejście USB z boku głośnika. Na nowym firmware okazało się, że zamiast usunąć z układu ogranicznik niskotonowy, twórcy postanowili podrasować korekcję trybu "ciepłego" i zmniejszyć bas. Co to jest, przestraszyli się mocy 25 watów na kanał? Opisywany efekt w wersji 1.2 jest znacznie zmniejszony, ale nie zniknął całkowicie, dlatego wolałem pozostać przy wersji 1.1, która również jest dostępna na stronie modelu. W ogóle warto zwrócić uwagę na gotowość DALI w zakresie długoterminowego utrzymania głośnika. Instrukcje wymiany baterii, maskownic, a nawet gumowej osłony osłaniającej złącza są zamieszczone również tam na stronie.

Godne uwagi wnioski

Jeśli się go nie wyrzuca i nie robi się dyskoteki, to pod każdym innym względem DALI Katch sprawdza się najlepiej. Ostatni raz tego typu elegancja wykonania uderzyła mnie lata temu z Meridianem F80, bardzo ciekawym systemem desktopowym opartym na DSP, który nie doczekał się technologii bezprzewodowej sprzed zaledwie kilku lat. Jeśli DALI Katch był drogi, to F80 był jeszcze bardziej. Niestety później firma z jakiegoś powodu porzuciła projekt, a ja pamiętam, że żałowałem, że kupiłem go na przecenie, a gdy znalazłem go w sklepie z używanymi rzeczami stwierdziłem, że na tle współczesnych zestawów Meridian nie jest taki fajny. A teraz wreszcie pojawiło się kompaktowe urządzenie z naprawdę przyzwoitym dźwiękiem i ładnym designem.

Ładowarka DALI Katch jest dostarczana z kilkoma opcjami adapterów dla różnych regionów