Post

Recenzja Audio-Technica ATH-R70X - nie nowa, ale pierwsza!

Zamiast wstępu, opowiem wam małą historię. Lubię pełnowymiarowe słuchawki otwarte. Najczęściej spotykane słuchawki otwarte (lub półotwarte), z jakimi miałem do czynienia, to średniej klasy słuchawki firm Beyerdynamic, Sennheiser i Grado. Dwie pierwsze niemieckie firmy są w tym segmencie reprezentowane głównie przez słuchawki profesjonalne. Amerykańskie Grado są bardziej nastawione na słuchanie muzyki niż na pracę z nią. Jakieś 4 lata temu zwróciłem uwagę na Audio-Technica ATH-R70X, kolejny model z poziomu "Professional Open-Back Reference Headphones". Wówczas, ze względu na okoliczności, nigdy nie miałem okazji zbliżyć się do ATH-R70X. Po tym słuchawki te zniknęły ze sklepów na długi czas.

Ostatnio jednak ATH-R70X wróciły na rynek, co oczywiście mnie ucieszyło. I tym razem nie wahałem się dłużej i od razu wziąłem te słuchawki do recenzji z dwóch powodów. Po pierwsze, lubię pełnowymiarowe słuchawki Audio-Technica. Po drugie, według oficjalnej informacji, ATH-R70X są pierwszymi otwartymi, profesjonalnymi słuchawkami w historii firmy. Czy to nie za mało, by lepiej poznać ten model? Dla mnie pytanie okazało się retoryczne, więc przejdźmy do recenzji.

Specyfikacja Audio-Technica ATH-R70X:

  • - Typ konstrukcji: pełnowymiarowe otwarte;
  • - Typ przetwornika: dynamiczny;
  • - Rozmiar przetwornika: 45 mm;
  • - Rezystancja: 470 ohm;
  • - Czułość: 99dB;
  • - Zakres częstotliwości: 5-40000 Hz;
  • - Kabel odłączany, niezbalansowany - 3,5 mm, długość 3 m;
  • - Waga (bez kabla): 210 г

Pakowanie i akcesoria

Słuchawki Audio-Technica ATH-R70X dostarczane są w dużym, ponadwymiarowym kartonie. Na górze znajduje się zakurzona, biała, kartonowa okładka ze zdjęciem ATH-R70X w profilu. Z tyłu znajdują się informacje ogólne wraz ze specyfikacją techniczną. Na pudełku widnieje informacja, że słuchawki zostały wyprodukowane w Japonii. Pod białą osłoną przeciwpyłową znajduje się główne czarne kartonowe pudełko. W mojej wersji hologram Audio-Technica Ukraine został przyklejony do górnej krawędzi tego pudełka. Opakowanie, mimo swoich rozmiarów, wygląda dość solidnie.

Wewnątrz pudełka słuchawki mieszczą się w piankowym zabezpieczeniu (lub piankowej gumie) przyklejonym do tekturowego podkładu. Na dole tej podstawy w osobnych kartonowych przegródkach znajdują się: odłączany kabel oraz miękkie etui do przechowywania, materiałem przypominające welur. Kabel ma trzy metry długości, jest stosunkowo sztywny i łączy się z obiema miseczkami. Zakończony jest prostym wtykiem 3,5 mm i mocuje się go do słuchawek za pomocą systemu twist-lock, jak w Audio-Technica ATH-M50x. W zestawie znajduje się również adapter gwintu z 3,5mm na 6,3mm. Na tym akcesoria się kończą. Zestaw nie jest najhojniejszy, ale wszystko co potrzebne jest na miejscu.

Budowa i ergonomia

Design Audio-Technica ATH-R70X zauważalnie wyróżnia się na tle wielu innych modeli. Słuchawki przypominają mi swoim wyglądem coś futurystycznego. A biorąc pod uwagę perforowany metalowy łuk i dwie "nóżki", które spoczywają na głowie po założeniu słuchawek, bardzo dobrze mogłyby one przejść za maszynę do pomiaru aktywności mózgu lub coś podobnego. To wszystko w żartach, ale design słuchawek jest naprawdę oryginalny. Nauszniki są okrągłe i pokryte z zewnątrz siatką z mnóstwem małych sześciokątów. Poduszki nauszne są wypełnione wypełniaczem i wykonane z kombinacji materiałów - prawdopodobnie eko-skóry (zakładane na słuchawki) i czarnej, miękkiej tkaniny (zakładane na uszy).

Cienki, metalowy pałąk o perforowanym, prostokątnym kształcie z zaokrąglonymi krawędziami nie posiada żadnej wyściółki. Zamiast tego zastosowano w nim system dwóch sprężystych podkładek po prawej i lewej stronie. Pod lewą "stopką" umieszczono napis - Japan - i jest on dobrze widoczny. Jak pamiętacie, to właśnie Japonia jest określona jako miejsce produkcji słuchawek. Z kolei oznaczenia prawego i lewego kanału nie jest łatwo znaleźć. Znajduje się ono na wewnętrznym mocowaniu kubka i jest oznaczone czarnymi literami R i L na czarnym tle. W związku z tym kierowałem się napisem Japan nad lewą miseczką.

Prawdopodobnie powyższe cechy konstrukcyjne związane są z dążeniem producenta do obniżenia wagi ATH-R70X. Rzeczywiście, biorąc pod uwagę wielkość modelu, ATH-R70X to jedne z najlżejszych pełnowymiarowych słuchawek, jakich miałem okazję słuchać. Ich siła docisku nie jest największa. Mimo to, słuchawki trzymały się pewnie na mojej głowie. Miękkie, przyjemne w dotyku poduszki i niewielka waga sprawiały, że w słuchawkach można było pozostać przez długi czas. Dla mnie ATH-R70X okazały się jednymi z najwygodniejszych pełnowymiarowych słuchawek.

Dźwięk

Słuchawki Audio-Technica ATH-R70X noszą oznaczenie "Professional Open-Back Reference Headphones". To znaczy, że są przeznaczone przede wszystkim do pracy ze sprzętem studyjnym. Poza tym opór 470 Ohm podpowiada bezsensowność podłączania do źródeł o małej mocy. I warto wziąć to pod uwagę. Niektóre odtwarzacze, wszelkiego rodzaju odbiorniki Bluetooth, przenośne wzmacniacze, a tym bardziej smartfony po prostu nie będą w stanie "wymacać" ATH-R70X. Jako główne źródła wykorzystałem systemy stacjonarne: Denon Ceol N10 i FiiO K5Pro. Słuchawki są otwarte, nie ma izolacji akustycznej, co zdecydowanie należy wziąć pod uwagę przy wyborze R70X.

"Dokładny i naturalny dźwięk" - tak firma określa brzmienie ATH-R70X. I wyprzedzając siebie powiem, że nie jest to tylko standardowy slogan reklamowy. Słuchawki budują dobrą, szeroką scenę, choć nie największą. Nie ma jednak tego syntetycznego brzmienia, które czasem może być problemem niektórych modeli, goniących za szeroką sceną i nadmierną szczegółowością. Naturalność, która nie zawsze jest obecna w innych słuchawkach otwartych, w ATH-R70X jest naprawdę dobrze wykonana. Scena jest lekko oddalona od słuchacza, wyczuwalne jest poczucie przestrzeni.

Bas

"Otwartość słuchawek nie jest ze szkodą dla brzmienia basu. Bas jest prezentowany stosunkowo gładko i dokładnie. Nie wchodzi głęboko w uszy, ale jest dobrze zdefiniowany i ma ciało. Momentami czułem się nieco zmiękczony w basie, co wpływało na czytelność zakresu - czasem chciałem dodać trochę ostrości i analityczności. Nie wykluczam, że jest to odosobniony przypadek. Dla fanów zwiększonego basu R70X raczej się nie nadadzą; jest on tu ilościowo umiarkowany, choć wszędzie słyszalny. Słuchawki mogą być dobrym wyborem do muzyki z "żywymi" instrumentami basowymi.

Średniotonowe

Ten zakres w R70X nie tyle zawodzi, co nie jest podkreślony. Średnica jest neutralna i naturalna. Dźwięk jest szczegółowy, ale bez popadania w suchą analityczność czy mikrodetale. Wokale, zarówno męskie jak i żeńskie, brzmią naturalnie. Jednocześnie słuchawki nie bardzo nadają się do gatunków wokalnych, gdyż wokale w większości nie są uwypuklone.

Wysokie częstotliwości

Wysokie tony występują w wystarczającej ilości i są dobrze rozwinięte. Brzmią naturalnie, ale brakuje im jasności i surowości. Z jednej strony niektóre detale mogą umknąć, z drugiej strony taka prezentacja pozwala na długie słuchanie muzyki bez obezwładnienia. Gdybym miał użyć dwóch słów do opisania głośników wysokotonowych ATH-R70X, wybrałbym frazę quiet delivery.

Porównania

Do porównania wybrałem dwa dostępne mi modele otwartych słuchawek dynamicznych. Były to dobrze znane Sennheiser HD 660S oraz Grado the Hemp, które pojawiły się w naszych sklepach w tym roku.

Sennheiser HD 660S

Słuchawki niemieckiej marki różnią się większymi rozmiarami, wagą i niższą impedancją (150 Ohm). Ich poduszki nauszne pokryte są welurem, a trzymanie pałąka jest większe niż w ATH-R70X. Kabel HD 660S ma również 3 m długości i jest odłączany, ale w zestawie znajduje się dodatkowy przewód zbalansowany 4,4 mm. Oba modele mieszczą się w przedziale profesjonalnym, dostarczając precyzyjne i szczegółowe brzmienie. HD 660S gra gęściej, a średnica jest bardziej słyszalna i szczegółowa. 660S przewyższa R70X w dynamice dźwięku, choć pozostaje w tyle za tym ostatnim w zakresie zwiewności. Te dwie pary należą do słuchawek uniwersalnych i wskazane jest wyciąganie wniosków po indywidualnym porównaniu.

Grado The Hemp

Amerykańskie słuchawki zostały stworzone do słuchania muzyki i w pełni spełniają swoje zadanie. Pomijając rozmiar, design, ergonomię itp. wybór w brzmieniu pomiędzy The Hemp a ATH-R70X jest dość łatwy. The Hemp mają zaangażowany przekaz. Grają bogato, energicznie, iskrząco, zabawnie i emocjonalnie. To powiedziawszy, należy pamiętać, że dźwięk "Grada", z jego zaakcentowanymi zakresami, nie jest odpowiedni dla każdego. ATH-R70X odpowiadają na wszystkie powyższe z neutralną dostawą i uniwersalnie przyjemnym dźwiękiem.