Post

Odbiornik Bluetooth Astell&Kern XB10 to okrągły tablet muzyczny. Porównanie dźwięku z FiiO BTR1K i BTR3K.

Obecnie wielu producentów przenośnych urządzeń audio produkuje odbiorniki Bluetooth o różnych funkcjach, konstrukcjach i cenach. Ale jeszcze kilka lat temu nie było w ogóle dużego wyboru. Astell&Kern XB10 to taki odbiornik, który jeszcze w 2017 roku zbierał różne nagrody i został uznany za jeden z najlepszych w swojej klasie. Jednocześnie, produkty Astell&Kern nigdy nie kosztowały mało, więc cena wywoławcza (około 200$) XB10 mogła zniechęcić do zakupu. Potem cena tego amplitunera zaczęła spadać, a w momencie pisania tej recenzji spadła do prawie... 50 dolarów, co sprawiło, że Astell&Kern XB10 stał się już bardzo ciekawą propozycją.

W tej recenzji opowiem o moich wrażeniach z XB10 i porównam go do amplitunerów FiiO: BTR1K oraz BTR3K. A ponieważ każdemu z amplitunerów FiiO poświęciłem osobną recenzję (na stronach produktów), porównam je z Astell&Kern XB10 tylko pod względem brzmienia.

Specyfikacja:

  • - Wersja Bluetooth: 4.1;
  • - Obsługiwane kodeki: SBC, AAC, aptX, aptX HD;
  • - Moc wyjściowa: wyjście 3,5 mm - 0,9 Vrms; zbalansowane - 1,8 Vrms;
  • - Gniazdo ładowania: microUSB;
  • - Żywotność baterii: do 5 godzin odtwarzania muzyki (czas ładowania do 2 godzin);
  • - Gniazdo słuchawkowe: 3,5 mm i 2,5 mm zbalansowane;
  • - Waga: 23 g

Opakowania i pakowanie

Opakowanie Astell&Kern XB10 jest wyraźnie inne niż dzisiejsze opakowania odbiorników bluetooth. Jest on zaprojektowany jako czarny kartonowy cylinder (mała rurka) z pętlą z tkaniny syntetycznej. Na górze pudełka znajduje się piękne duże logo firmy Astell&Kern w kształcie litery A. W środku znajduje się sam odbiornik w plastikowej formie, kabel microUSB do ładowania, odpinany klips (zagięty gruby drut) do mocowania na ubraniu oraz instrukcja obsługi, zaprojektowana jako miniaturowa książeczka z jeszcze mniejszą czcionką. Taka instrukcja nie jest łatwa do przeczytania, ale ja miałem z tym trudności, bo sterowanie nie było do końca intuicyjne. Ogólnie rzecz biorąc, XB10 jest wyposażony we wszystko, co jest potrzebne do korzystania z niego zaraz po wyjęciu z pudełka.

Projektowanie i ergonomia

Astell&Kern przykłada szczególną wagę do wzornictwa swoich produktów, dzięki czemu wyróżniają się one spośród innych urządzeń tego typu. W tej kwestii odbiornik Bluetooth Astell&Kern XB10 nie jest wyjątkiem. Pomimo tego, że odbiornik wykonany jest z czarnego plastiku, ale wygląda bardzo oryginalnie. Nie bez powodu XB10 otrzymał za swój design nagrodę iF product design award 2017. Odbiornik ma okrągły kształt, przypominający dużą czarną tabletkę lub bardzo mały krążek.

Górna krawędź ma wybrzuszenia na powierzchni, które dzielą ją na nierówne części. Każda część ma inną funkcję po naciśnięciu: zmiana głośności (+,-), parowanie bluetooth, start/stop muzyki (odbieranie połączeń). Z boku: port microUSB, przycisk nawigacji po ścieżce (do przodu, do tyłu), włączanie/wyłączanie odbiornika i blokada przycisków. Na bocznej krawędzi umieszczono również wskaźnik LED (posiada kilka opcji podświetlenia, w zależności od funkcji) oraz dwa gniazda słuchawkowe - standardowe 3,5mm oraz zbalansowane 2,5mm.

Do designu nie miałem zastrzeżeń, ale ergonomia okazała się już nie tak jednoznaczna. Po pierwsze, rozmieszczenie różnych przycisków po różnych stronach bardzo utrudnia obsługę. Trzeba albo bardzo dobrze zapamiętać, co gdzie jest, albo wyjąć odbiornik z kieszeni, żeby poszukać. Po drugie, bardzo trudno jest rozróżnić przyciski dotykowo. Tak więc operowanie nimi "na ślepo", szczególnie w ruchu, było dla mnie zadaniem niewykonalnym. Po trzecie, w odbiorniku zastosowano brudny, czarny plastik, na którym widoczne są odciski palców.

XB10 ma średnicę 5 cm i mieści się praktycznie w każdej kieszeni. Dodatkowo klips umożliwia noszenie go na ubraniu, ale sprawia, że odbiornik przypomina dużą czarną odznakę.

Funkcjonalność

Pomimo swojego "wieku", odbiornik Bluetooth Astell&Kern XB10 posiada wszystkie podstawowe cechy charakterystyczne dla nowoczesnych odbiorników, z wyjątkiem możliwości podłączenia go jako zewnętrznego DAC-a. Do sterowania muzyką służą przyciski start/stop, wyszukiwanie ścieżek (do przodu, do tyłu) i zmiana głośności. Z tego co zrozumiałem, amplituner nie ma własnej regulacji głośności, niezależnej od smartfona. Amplitunery FiiO posiadają taką funkcję, która pozwala na dokładniejsze dobranie komfortowej głośności.

Oprócz obecności wyjść zbalansowanych i niezbalansowanych, amplituner posiada tryb DCT - Distinctive Clear Technology, zaprojektowany tak, aby zapewnić, dosłownie, "czysty i wyraźny dźwięk". Lampka kontrolna miga na przemian na niebiesko i zielono, gdy tryb jest aktywny.

XB10 ma możliwość odbierania połączeń telefonicznych. Jakość połączeń jest na przyzwoitym poziomie, wszystko i wszystkich słychać wyraźnie. Pod tym względem XB10 bardziej przypadł mi do gustu niż niedawno zmodernizowany FiiO BTR3K. Z drugiej strony, pod względem czasu pracy na baterii, XB10 znacznie ustępuje nowoczesnym urządzeniom. Twierdził, że autonomia jest tylko do 5 godzin, w rzeczywistości okazało się, że niewiele więcej niż 4 godziny. Stabilność połączenia XB10 jest dobra i nie doświadczyłem żadnych przerw w słuchaniu muzyki podczas chodzenia.

Dźwięk

Przy pierwszym podłączeniu takiego urządzenia do źródła (najczęściej smartfona) sprawdzam podstawowy "express-test" - czy jest różnica w dźwięku między smartfonem a amplitunerem? Odbiornik Bluetooth Astell&Kern XB10 zdał ten test natychmiast i jednoznacznie. Różnica jest słyszalna i to oczywiście w pozytywnym sensie. Teraz bardziej szczegółowo.

Amplituner XB10 zauważalnie poprawia jakość basu i tonów średnich. Nadaje to scenie dodatkową głębię. Ilościowo nie dodaje się basu, ale staje się on głębszy i bardziej perkusyjny oraz zwiększa się kontur partii basowych.

Opis średnicy podzielę na dwa podpunkty: składy instrumentalne i wokale. Przy odsłuchu muzyki instrumentalnej, przede wszystkim "live", zwiększała się odległość od sceny, było więcej przestrzeni w dźwięku. Średnica zabrzmiała żywo i cieleśnie, bez wchodzenia w mikrodetale. Instrumenty (np. pianina, gitary) stały się bardziej przejrzyste i naturalnie brzmiące w większości kompozycji. Dotyczyło to również wokalu. Wokale na XB10 sprawiły, że byłem zadowolony z przejrzystości i emocjonalnie naładowanego brzmienia. Zdarzało się, że wokalista był lekko wysunięty do przodu, co nie miało miejsca, gdy słuchawki były podłączone bezpośrednio do smartfona.

Góra to ta część pasma akustycznego, która po podłączeniu XB10 zaczęła ukazywać ogólny pejzaż dźwiękowy. Góra, w zależności od utworu, może zabrzmieć nawet z odrobiną agresji. Jednocześnie głośnikowi wysokotonowemu brakowało naturalności, wyczuwało się pewną syntetyczność. Ale czy można to napisać jako wadę takiego urządzenia? Taka cecha reprodukcji HF jest charakterystyczna również dla innych droższych odbiorników.

Gdy podłączyłem słuchawki zgodnie z balansem, subiektywnie przejrzystość dźwięku i szerokość sceny nieco się zwiększyły, bas brzmiał bardziej skoncentrowany, ale góra momentami brzmiała już natrętnie. Porównując dźwięk z różnych wyjść, bardziej podobał mi się dźwięk ze standardowego gniazda 3,5 mm - wydawał się bardziej naturalny i mniej męczący.

Porównanie z FiiO BTR1K i FiiO BTR3K

Brzmienie Astell&Kern XB10 różni się od FiiO BTR1K cichszym i bardziej przytulnym przekazem. Amplituner BTR1K bardziej akcentuje zarówno niskie, jak i wysokie tony, dla porównania XB10 daje dźwięk mniej szczegółowy, ale bardziej zrównoważony.

Różnica w brzmieniu będzie również w dużym stopniu zależała od użytych słuchawek. Dla przykładu, brzmienie słynnych Kossów Porta Pro przez BTR1K podobało mi się bardziej, gdyż dodanie wysokich tonów w tym modelu słuchawek tylko na tym zyskuje. Jednak w przypadku odsłuchu ze słuchawkami dokanałowymi, takimi jak Ostry KC09 czy Fiio FH5, sposób podawania dźwięku przez BTR1K po pewnym czasie zaczynał być nieco męczący. Jeśli istnieje potrzeba wyboru pomiędzy tymi dwoma amplitunerami pod względem brzmienia, warto je porównać na własnych słuchawkach, własnej muzyce i z własnymi preferencjami.

Porównując FiiO BTR3K mam następujące wrażenie. Amplituner FiiO brzmi bardziej neutralnie, monitorowo i naturalnie. Wybór pomiędzy XB10 a FiiO BTR3K nie jest bardzo trudny, wszystko zależy od preferencji. Jeśli wolisz bardziej techniczną i neutralną dostawę, BTR3K jest lepszym wyborem. XB10 nie jest neutralny w brzmieniu, z mocnym akcentem na średnicę i dół pasma. XB10 dostarczy bardziej spójny i muzykalny dźwięk, nie zapominając przy tym o emocjach zawartych w dźwięku.