
10 największych błędów początkującego audiofila
Ściśle rzecz biorąc, mój artykuł jest dedykowany nie tylko dla początkujących, ale również dla bardziej doświadczonych miłośników wysokiej jakości dźwięku. Wszyscy audiofile są w mniejszym lub większym stopniu skłonni do popełniania błędów, to bardzo kontrowersyjna i ogromna dziedzina sama w sobie. Nie będę nawet poruszał odwiecznych kontrowersyjnych tematów jak rozgrzewka czy różnica między jakością CD a Hi-Res, zostawmy to na czyjeś osobiste potyczki. Ale już od dłuższego czasu pracuję jako recenzent audiobooków i poza moim głównym zajęciem, czyli testowaniem nowości, dokonałem kilku selekcji popularnych audiofilskich mitów, skompletowałem słownik audiofilskiego słownictwa, wymieniłem błędy przy wyborze różnych sprzętów przenośnych, wyjaśniłem niektóre rzeczy w najbardziej zrozumiały sposób. Mimo to słyszę te same pytania niemal codziennie, a moi audiofilscy znajomi robią w kółko te same rzeczy, których potem żałują. Dobrze, dobrze. Wygląda na to, że nie obejdzie się bez artykułu podsumowującego z głównymi punktami, prawda? Do rzeczy.
Źródło nie daje rady słuchawkom
Problem ten dotyczy głównie początkujących. Przy zakupie budżetowego odtwarzacza Hi-Res ważne jest, aby wybrać słuchawki, których impedancja nie będzie zbyt wysoka, w przeciwnym razie model nie będzie w stanie ich odblokować.
Instalowanie potężnych wzmacniaczy w przenośnych odtwarzaczach wymaga poświęcenia zwartości obudowy lub czasu pracy na baterii. Stopniowo rynek się poprawia, a komponenty stają się bardziej zaawansowane, ale stary wzorzec nadal istnieje. W związku z tym, jeśli kupiłeś mały odtwarzacz sportowy, który żyje bez ładowania przez bardzo długi czas, należy pamiętać, że mocno na huśtawce słuchawek nie będzie ciągnąć.
A co to są "twarde jak skała" słuchawki? Jeśli mówimy o konkretnych parametrach i zaufać podane liczby, istnieją specjalne kalkulatory online, aby obliczyć stosunek impedancji do mocy. Z mojego doświadczenia wynika, że do większości odtwarzaczy klasy podstawowej nie polecałbym podłączania niczego powyżej 32 omów, rzadziej 50-80 omów. Ale nawet to nie jest regułą, wiele zależy od sytuacji. Wszystko zależy od konstrukcji, typu i materiału, z którego wykonany jest przetwornik, np. szybowce potrafią być zbyt cholernie wybredne w kwestii wzmocnienia, choć w specyfikacji mają napisane, że impedancja wynosi 32 Ohm. Można również znaleźć kilka delikatnych dynamo. Radzę poczytać recenzje, doświadczeni audiofile zazwyczaj dokonują oceny kompatybilności słuchawek z różnymi odtwarzaczami. Czasami, wręcz przeciwnie, słuchawki nie są wybredne co do napięcia, ale mają niską czułość, więc źródło musi mieć dobrą wydajność prądową, w przeciwnym razie po prostu nie uzyskasz wystarczającej głośności. Można też znaleźć budżetowe odtwarzacze z doskonałą wydajnością, ale jak dotąd jest ich niewiele.
Oczywiście, nawet wysoka impedancja nie przeszkodzi słuchawkom Hi-Fi w odtwarzaniu muzyki z absolutnie każdego sprzętu, który jest w stanie ją odtworzyć. To tylko kwestia jakości dźwięku.
Słuchanie zbyt głośno
Moi drodzy chłopcy, bardzo was proszę, dbajcie o swoje uszy. A tak na poważnie, to nie pierwszy raz o tym piszę. Meloman, który słucha muzyki sporadycznie i audiofil, który wydaje mnóstwo pieniędzy na swój sprzęt, starannie go dobiera, gromadzi kolekcję przykładowych płyt i codziennie odbywa sesje muzyczne, to nie to samo. Ty i ja podejmujemy o wiele większe ryzyko niż inni ludzie niezaangażowani w nasze hobby, pamiętaj o tym i bądź ostrożny. Oczywiście, czasami, pod wpływem chwili, chcesz podkręcić i się naćpać, ale lepiej robić to rzadziej, jeśli planujesz długą audiofilską przyszłość. Z wiekiem słuch nieuchronnie się pogarsza, więc nie ma potrzeby przyspieszać tego procesu. Nie ma bowiem nic bardziej frustrującego, niż przestać słyszeć swój ulubiony zakres wysokich tonów już na początku, stracić poczucie rozległej panoramy akustycznej, nie dostrzegać niuansów barwowych. Umiejętność uważnej obserwacji subtelności nagrania może to częściowo zrekompensować, ale wiele zależy też od Ciebie. Ponieważ pracuję jako recenzent i lubię też szaleńczo słuchać muzyki, to pytanie stało się dla mnie, w dobrym sensie, osobną paranoją, strzegę swojego słuchu. Ale większość audiofilów z mojego kręgu ma niestety bardziej beztroskie podejście.
Tak więc: głośność i czas odsłuchu są odwrotnie proporcjonalne. Im ciszej gra muzyka w słuchawkach, tym więcej godzin można jej słuchać i odwrotnie. W sieci dostępne są informacje z dokładnymi danymi liczbowymi, należy je sprawdzić. Nie ma znaczenia, w jakiej formie są Twoje słuchawki, pełnowymiarowe wkładki douszne krzyczące z pełną głośnością są o wiele bardziej narażone na uszkodzenie bębenków niż delikatnie szemrzące słuchawki wewnątrzkanałowe. Dotyczy to również głośników dousznych. Długotrwała ekspozycja na głośne dźwięki uszkodzi Twoje uszy bez względu na ich źródło.
Ale o słuchawkach wewnątrzkanałowych dodam jeszcze kilka słów, ich posiadacze powinni pamiętać o dodatkowych zasadach. Jeśli chodzi o higienę, niebezpiecznie jest przesadzić, nie tylko ignorować, ale i być fanatycznym. Nie wkładaj do uszu żadnych kwaśnych mikstur, żeby je wyjałowić, bo już to wszystko widziałem. Regularnie wymieniaj poduszki słuchawki na nowe, pamiętaj, że są one materiałem eksploatacyjnym. Nie zakładaj słuchawek, jeśli ich obudowy uciskają Cię lub bolą, unikaj noszenia słuchawek zbyt długich dla Ciebie. Ogólnie rzecz biorąc, ostrożne stosowanie w tym przypadku jest bardzo ważne.
Niewłaściwie dobrane zestawy słuchawkowe IEM
Wielokrotnie już pisałem o tym, jak bardzo poduszki nauszne wpływają na jakość brzmienia IEM. Wiele osób sprzedaje swoje IEM, nigdy tak naprawdę nie słysząc ich brzmienia. Ponieważ poduszki słuchawki są elementem, który zawsze znajduje się między głośnikiem a uchem, ich właściwe dobranie może mieć ogromny wpływ na wrażenia słuchowe. Możesz wiernie odtworzyć oryginalny charakter swoich słuchawek, możesz je lekko podrasować i ulepszyć, albo po prostu zablokować wszystko na świecie nieszczęsnymi słuchawkami i dać się zniekształcić.
O różnych typach i cechach poduszek usznych napisałem osobny artykuł, polecam go przeczytać. Teraz tylko krótko przypomnę, że nie zawsze jest tak, że dany model słuchawek będzie odpowiedni dla Ciebie osobiście. Ale gama akcesoriów, które można dokupić osobno jest bardzo szeroka, niektóre markowe poduszki nauszne słusznie stają się hitem wśród audiofilów, jak SpinFit, Symbio Eartips, Spiral Dot, pianki Comply itp.
Poza materiałem, ważny jest również rozmiar wkładek dousznych. Zbyt duży będzie uciskał, przeszkadzał, sprawiał, że dźwięk będzie zbyt głośny, wyalienowany ze sceny. Zbyt małe nie dadzą odpowiedniej izolacji akustycznej, będą odtwarzać tylko środek pasma, bez basów i wysokich tonów, a także nie pozwolą słuchawkom odpowiednio utrzymać się w uszach. Zwróć również uwagę na średnicę rury dźwiękowej, poduszki słuchawki powinny być w harmonii z nim.
Składowa słaba w wiązce
Obowiązuje tu ta sama zasada, która dotyczy konwencjonalnego audio - system powinien być starannie zaprojektowany, ponieważ gra na sile swojego najsłabszego elementu. A kiedy składasz mały przenośny system hi-fi składający się z zestawu słuchawek i odtwarzacza/wzmacniacza, jego komponenty są również czymś, o czym należy pomyśleć.
Dla wytrawnych audiofilów jest to aksjomat, ale dla nowicjusza analiza nadchodzących wrażeń słuchowych z takiej perspektywy jest nieznana. Niemniej jednak na brzmienie wpływają nie tylko konkretne modele urządzeń, ale także wiele innych czynników: kable słuchawkowe, tak samo źle dobrane przystawki, skompresowany format plików muzycznych, prymitywny gatunek muzyki, złe adaptery i przejściówki, a nawet słabej jakości złącza. I powiedzmy, że jeśli podłączyliście do SP2000 zwykłe słuchawki TWS z nieodpowiednio dobranymi rozmiarami poduszek usznych, a następnie uruchomiliście playlistę plików MP3 z serwisu streamingowego bez abonamentu Hi-Res, to nie zdziwcie się, że Ultima gra jakoś słabo. Myślę, że przykład jest jasny. I być może im więcej sprzętu premium posiadasz, tym bardziej frustrujące jest niewykorzystanie jego potencjału.
Dopasowanie źródła i słuchawek do dźwięku
Teraz bardziej szczegółowo o sprzęcie audio. Panuje błędne przekonanie, że "jasne" słuchawki powinny być słuchane z "ciemnym" odtwarzaczem, lub odwrotnie. To częsty błąd, chłopaki. W takim przypadku zakupione urządzenia nie będą w stanie pokazać atutów swojego muzycznego pisma. Załóżmy na przykład, że masz odtwarzacz z niesamowitym, głębokim basem, a do niego dostajesz suche i rozjaśnione słuchawki, które zwracają uwagę na detale i długie wybrzmienia. A z nimi nawet nie będziesz wiedział, jak dobry jest twój odtwarzacz w zakresie niskich częstotliwości. Tymczasem zakres wysokich tonów, który ma być atutem słuchawek, zabrzmi bardzo przeciętnie, nie mając gdzie rozwinąć swojego potencjału.
Iluzja, że różnica w uwypukleniu powinna kompensować niskie lub wysokie tony jest daleka od prawdy. Pamiętaj: jeśli to wysokość dźwięku boli Cię w uszach, czas na zmianę, a nie próby maskowania charakterystycznych podtekstów. Podrasuj to tylko trochę, tak, to jest w porządku. Ale nie nakładają się na siebie.
Wniosek: jeśli chcesz uzyskać neutralny dźwięk, nie próbuj składać go z ciemnego i jasnego, lepiej wybierz dwa neutralne komponenty. Jeśli chcesz mieć podmalówki, to albo kup zestaw, gdzie jedna jednostka jest liniowa, a druga kolorowa, albo niech oba modele mają podmalówki zrobione w tym samym kluczu. Choć w zasadzie absolutnie wszystkie odtwarzacze i słuchawki mają swoją charakterystykę brzmienia, więc o neutralności mówię dość umownie.
Obniżenie ratingu jest złem
Fakt potwierdzony zarówno moimi doświadczeniami, jak i doświadczeniami kolegów z naszego klubu anonimowych audiofilów. Nie chodzi mi tylko o cenę, ale o różne charaktery boisk, które wypróbowałeś, z którymi żyłeś, a potem je przerosłeś.
- Każdy audiofil w pewnych momentach odczuwa nostalgię za swoimi dawnymi ulubionymi urządzeniami. Czy brzmiał jasno, basowo, napędzająco, czy monitorowo. A więc chodzi o to, że prawie nigdy nie jest to potrzebne. Nie mówię tego tylko z jakiegoś powodu. Kupowanie i sprzedawanie dwa razy tego samego modelu to klasyka w kręgach audiofilskich.
Faktem jest, że nasze wieczne uzależnienie od dopaminy prowadzi do braku nowości, a emocje sugerują sposób czerpania przyjemności, od którego zdążyłaś się już trochę odzwyczaić. Ale równolegle istnieje twoje doświadczenie słuchania. Kiedy znudzi nam się dźwięk urządzenia, zazwyczaj nie dzieje się to nagle, ale po długim i intensywnym okresie użytkowania. A jeśli już się wyrosło z pewnego poziomu jakości, to wraca się do niego po doświadczeniu czegoś zupełnie innego. Nie da się oszukać pamięci.
Kiedy osobiście zetknąłem się z tym uczuciem nostalgii, miałem to szczęście, że mogłem pożyczyć urządzenie od znajomego na kilka dni lub posłuchać go w salonie. Za każdym razem uświadamiałam sobie, że nie podjęłam decyzji o sprzedaży za bezcen. Ale wcześniej szczerze czułem, że tak nie jest. Spróbujcie, jeśli to możliwe, posłuchać go przez jakiś czas, zanim ponownie kupicie znany model.
Niestety chęć lub potrzeba zaoszczędzenia pieniędzy często wymaga, aby na jakiś czas zamienić urządzenie z najwyższej półki na coś o znacznie niższej jakości. Jeśli podejrzewasz, że będziesz się denerwować z tego powodu, odradzam. Lepiej nie mieć w ogóle dźwięku niż wyrzucić pieniądze w błoto. Choć nie zawsze jest tak, że to, co kosztuje więcej, musi grać doroślej.
Znalezienie najlepszej opcji w danym segmencie cenowym
To jest właśnie temat, który będziemy omawiać. Wiara w bezpośrednią korelację między ceną a jakością dźwięku jest typowym audiofilskim błędem. Są one oczywiście powiązane, ale nie ma tu jednoznacznego wzoru matematycznego, wiele zależy od ambicji danej marki i sytuacji na rynku. Pewna nadpłata występuje zawsze, ale jest ona zróżnicowana. Jak to zwykle mówię: dźwięk nie wie, ile kosztuje, nie ma na nim metki. Nie zwracaj więc uwagi na to, co obiecują Ci marketingowcy, sprzedawcy i recenzenci, oceniaj tylko wynik. Pamiętaj, że głównym celem producenta jest sprzedanie Ci kolejnego nowego produktu.
Z drugiej strony, premiery nowych urządzeń to zawsze dobra rzecz. Nie dlatego, że są zabójcy konkurencji, ale dlatego, że rozszerza się zakres, a zatem będziesz miał większy wybór. Są modele udane, są modele słabsze, są modele gustowne, bliskie tylko niektórym audiofilom, wszystkie one mają prawo istnieć. Jeśli jednak zdecydujesz się na najdroższy sprzęt bez odsłuchu, licząc na maksymalną jakość, to nie ma co liczyć, że Ci się spodoba.
Ważne jest również, aby znać pozycję danego modelu w ofercie firmy. W przypadku graczy kluczową kwestią jest pozycjonowanie, ponieważ flagowiec popularnej marki może mieć więcej funkcji niż podstawowe urządzenie producenta premium, mimo że ich cena będzie taka sama.
Błędy przy zakupie na rynku wtórnym
Nie bez powodu wolę kupować sprzęt audio nowy, w zaplombowanych pudełkach. Rynek wtórny jest bardzo zdradliwy i im bardziej doświadczeni audiofile są, tym wyraźniej zdają sobie z tego sprawę. I nie chodzi tu nawet o przelewanie przedpłat czy wysyłanie urządzeń na wątpliwych warunkach; nowicjuszom udaje się robić także inne głupie rzeczy.
Najważniejszą rzeczą, o której należy pamiętać, jest to, że wizualnie stan sprzętu może być w porządku, ale liczy się rzeczywiste zużycie elementów znajdujących się w środku. Przetworniki słuchawkowe nie są wieczne, baterie w odtwarzaczach też z czasem umierają, a cała elektronika ma swoją żywotność. Oczywiście każdy sprzedawca powie Ci o nienagannym stanie swojego urządzenia i rzadkim używaniu go w domu, ale zdecydowanie powinieneś poprosić o paragony, gwarancje lub inne dokumenty z datą zakupu. Jeśli model był również robiony ręcznie - nic wielkiego, najważniejsze jest to, że ustalona cena odpowiada stopniowi zużycia.
Drugim punktem jest powód sprzedaży. Mógłbym powiedzieć coś takiego: jeśli sytuacja jest przykładowa, jeśli ktoś sprzedaje ci urządzenie doskonałe technicznie i kosmetycznie, z paragonem i ważną gwarancją, zastanów się, dlaczego to robi, czy dźwięk jest tak dobry i czy ten model jest dla ciebie odpowiedni. Interakcja ze sprzedawcą powinna być jak najbardziej otwarta. Sam nieustannie słyszę, jak moi znajomi psioczą na brzmienie danego modelu, który postanowili sprzedać, a potem czytam ich reklamy z elokwentnymi i szalenie pochlebnymi opisami brzmienia tych urządzeń. Więc nie wierz nikomu na słowo.
Innym problemem są podróbki markowego sprzętu, które podejrzani sprzedawcy oferują po niezwykle kuszących cenach, znacznie niższych od rynkowych. Jeśli nie jesteś pewny swojego talentu do szybkiego znajdowania 10 różnic, lepiej nie ryzykuj.
Mity i legendy
Mam dwa artykuły z listą popularnych mitów, zapraszam do ich przeczytania, ale tutaj opowiem krótko. W rzeczywistości różne audiofilskie nieporozumienia wydają się być zabawne i całkiem nieszkodliwe - aż do momentu, w którym człowiek kierując się nimi dokona niewłaściwego zakupu. I wtedy staje się to mniej zabawne.
Niektóre mity wywodzą się z naszego specyficznego folkloru - na przykład ten, że srebro w przewodach odpowiada za wysokie tony, a miedź za bas, albo o nagrzewaniu się słuchawek armaturowych.
Ale większość z uporczywych nieporozumień jest wymyślana przez marketerów dla dobra reklamy. A słuchacze wierzą, że wielodrożne są zawsze lepsze od jednodrożnych, że im więcej przetworników tym lepiej, że membrany przetworników są wykonane z niezwykle szlachetnych materiałów i że stosuje się w nich magnesy o kosmicznej sile, że limitowane wersje różnych modeli jednoznacznie mają absolutnie niewiarygodny poziom jakości, że flagowe przetworniki w budżetowych odtwarzaczach same zapewnią dźwięk z najwyższej półki. Wiem nawet, że niektórzy początkujący wybierają odtwarzacze Hi-Res ze względu na ilość wbudowanej pamięci, jak w przypadku smartfonów, a deweloperzy również na tym bazują. Ogólnie rzecz biorąc, staraj się zachować zdrowy rozsądek i analizuj informacje.
Niewłaściwe obchodzenie się z technologią
Urządzenia Hi-Fi są niezwykle wrażliwe na pielęgnację i konserwację. Pełne wyrafinowanych i kosztownych funkcji, nie są przeznaczone dla niedbałych użytkowników, dlatego wszyscy audiofile stają się niezwykle ostrożni i uporządkowani w pierwszym roku swojego hobby.
Jeśli chcesz, aby Twój sprzęt działał stabilnie przez długi czas, musisz spełnić kilka warunków. Używaj futerału na odtwarzacz, folii ochronnych i zaślepek na niepotrzebne wejścia. Słuchawki powinny być przenoszone wyłącznie w futerale, najlepiej twardym. Ponadto nie szarp za kable podczas ich rozplątywania, nie przeciążaj baterii odtwarzacza, używaj ładowarek dobrej jakości, czyść końcówki słuchawek, czyść siatkowe kanały dźwiękowe, nie deformuj pełnowymiarowego pałąka, dbaj o złącza, nie przegrzewaj urządzeń, nie przechładzaj ich, nie kąp, nie podrzucaj, nie drap. Zasady działania są elementarne, ale ważne jest, aby je zapamiętać.